Jego zaangażowanie i poświęcenie niezmiennie i niebezpiecznie ocierało się o pracoholizm. Wiecznie zabiegany, niejednokrotnie musiał szybko się przemieszczać i czasami dochodziło do zabawnych sytuacji.
Syn Bogusław wspomina:
"- Swego czasu tata wrócił z próby orkiestry wojskowej. Musiał bardzo szybko przebrać się w strój cywilny, zjeść obiad i biec na próbę do opery. W pośpiechu zamiast zwykłej, na głowę włożył czapkę wojskową i tak szybko wybiegł z domu, że nikt z domowników niczego nie zauważył. Opowiadał później, że "ludzie na ulicy i w autobusie jakoś dziwnie mu się przyglądali", ale ciągle nie rozumiał powodu tych zachowań. Dopiero w operze ktoś łaskawie zwrócił Mu uwagę na dosyć osobliwy strój..."
Nader długo można by wymieniać Jego rozliczne osiągnięcia zawodowe, związane przede wszystkim z niekwestionowanymi osiągnięciami i sukcesami kierowanych przez Niego orkiestr. Orkiestra Pomorskiego Okręgu Wojskowego pod Jego kierownictwem wielokrotnie sięga po najwyższe laury np. na festiwalach Orkiestr Dętych w Świeradowie Zdroju, Białymstoku czy we Wrocławiu.
Jeden z kolejnych koncertów orkiestry tak oto komentuje juror, wybitny kompozytor, pedagog i dyrygent - prof. Tadeusz Paciorkiewicz:
"Orkiestra Reprezentacyjna POW wykazała niesłychanie wysoki poziom, w którym objawiły się cechy uważane za nieosiągalne. Zespół ten obalił wszelkie utarte mniemania o możliwościach orkiestr dętych, jak np. że nie są zdolne do subtelnych efektów, że nie potrafią grać piano itd. Grali nieomal kameralnie. Piana były subtelne i czyste a forte miękkie i przyjemne. W ich repertuarze znajdują się liczne utwory współczesnej muzyki polskiej znakomicie transkrybowane przez ppor. Kazimierza Hilla. Wprowadzone do repertuaru, będą z pewnością wykonywane w przyszłości przez wszystkie orkiestry wojskowe."
Tak też się stało. Z tej skarbnicy dokonań do dziś korzystają wszystkie orkiestry dęte w kraju i w świecie.
Znakomicie owocuje w tamtym czasie wieloletnia, bogata współpraca orkiestry z Rozgłośnią Polskiego Radia w Bydgoszczy, Filharmonią Pomorską, czy też z Operą Bydgoską.
Rok 1979 przynosi swoistą "rewolucję" w Jego dotych- czasowym życiu, niosąc kolejne, nowe wyzwania. Kazimierz obejmuje stanowisko Kierownika Muzycznego i dyrygenta Centralnej Orkiestry Reprezenta- cyjnej Wojska Polskiego (przemianowanej w 1989 roku na Orkiestrę Koncertową Wojska Polskiego im. Stanisława Moniuszki), z którą wiąże się na resztę swego życia zawodowego. W 1990 roku zostaje także jej Dyrektorem. Rychło i tutaj nawiązuje się więź porozumienia z zespołem, czemu niewątpliwie sprzyja Jego nadzwyczaj otwarty i przyjacielski charakter, acz przede wszystkim niezwykła wprost kompetencja w kształtowaniu charakteru i poziomu artystycznego orkiestry. W krótkim czasie łatwo zaskarbia sobie szczególną wprost sympatię, zaufanie i szacunek współpracowników i podopiecznych. Z tą orkiestrą odnosi swe rozliczne, największe sukcesy zawodowe.
Orkiestra Koncertowa Wojska Polskiego pod kierownictwem Kazimierza tysiące razy koncertuje na niezliczonych scenach kraju i Europy. W gronie solistów chętnie współpracujących z zespołem, pozostają wówczas wybitni artyści sceny i estrady, by wspomnieć choćby: Urszulę Trawińską-Moroz, Katarzynę Rymarczyk, Barbarę Zagórzankę, Leonarda Andrzeja Mroza, Jerzego Rynkiewicza; Annę German, Kazimierza Kowalskiego, Irenę Woźnicką, Ninę Urbano, Marylę Lerch, Lucynę Adamczyk-Hilla, Danutę Stankiewicz, Adama Zwierza, Ryszarda Arninga, Wiktora Zatwarskiego, Reginę Pisarek czy Andrzeja Szajewskiego. Niezmiennie częste, ścisłe i owocne kontakty podtrzymywane są w owym czasie z Akademią Muzyczną, Teatrem Wielkim i Filharmonią Narodową.
Otwarcie granic po 1989 roku popycha Kazimierza ku nowym możliwościom i celom, uskrzydlając Go i inspirując do podejmowania kolejnych, coraz większych wyzwań. We wrześniu 1990 roku Orkiestra Koncertowa reprezentuje Polskę w I Międzynarodowym Przeglądzie Orkiestr Wojskowych FIGOSMIL 990 w Mont-Dauphin we Francji, po którym w lokalnej "Le Dauphin Libere" pisano:
"Polska orkiestra w pełnej gali wykonała swój repertuar odważnie, z fasonem i z werwą. Muzycy pokazali cały wachlarz swojego talentu, a solistki - Katarzyna Rymarczyk (sopran) i piosenkarka Beata Burczak zadziwiły publiczność."
W kwietniu 1991 roku orkiestra uczestniczy w międzynarodowym przeglądzie orkiestr wojskowych w Wiedniu, a na przełomie czerwca i lipca tegoż roku na zaproszenie UNESCO warszawscy muzycy gościnne, z największym powodzeniem koncertują we Francji, natomiast już w lipcu tego roku zespół bierze udział w II Międzynarodowym Festiwalu Orkiestr Dętych w Hawrze.