Uroczystości zorganizowane przez Kurię Metropolitarną w Przemyślu,
z udziałem prymasa kard. Józefa Glempa, obok stoi kpt. Tadeusz Dobrowolski
Emerytura (emeritus - znaczy zasłużony) nie oznaczała, że kpt. Tadeusz Dobrowolski pogrążył się w lenistwie. Realizował się na niwie pedagogicznej, m.in. we wspomnianej rodzimej Szkole Muzycznej. W latach 2001-2021 był wykładowcą Archidiecezjalnego Instytutu Muzyki Sakralnej w Przemyślu. Jest to placówka dydaktyczna, prowadzona przez przemyską kurię, wielce zasłużona dla polskiej kultury. Tadeusz Dobrowolski zdobył sobie powszechny szacunek zarówno wśród studentów jak i profesorów.
Współpracował z wieloma instytucjami kultury, m.in. z licznymi orkiestrami Ochotniczych Straży Pożarnych na Podkarpaciu. Brał udział w warsztatach, szkoleniach, uczestniczył jako juror w festiwalach, przeglądach i konkursach. Oceniał, pomagał, doradzał dyrygentom i muzykom. Wszędzie witany był z sympatią i życzliwością. Bo też sam w swoim życiu starał się z sercem i dobrym słowem zawsze wychodzić do ludzi.
Komisja Artystyczna Festiwalu ECHO TROMBITY w Nowym Sączu,
od lewej: Stanisław Latek, Tadeusz Dobrowolski, Stefan Żuk,
Franciszek Suwała, Antoni Malczak
Od roku 1996 był związany z Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury, a później - Małopolskim Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu. Wspólnie z grupą znakomitych fachowców i wiernych druhów prowadził liczne warsztaty i wykłady dla kapelmistrzów. Od roku 2001, przez prawie dwie dekady w czerwcu każdego roku zasiadał w komisji artystycznej finałów Małopolskiego Festiwalu Orkiestr Dętych ECHO TROMBITY w Nowym Sączu.
"Pierwszy Wojewódzki Przegląd Orkiestr Dętych nowosądecki WOK zorganizował w 1976 roku. Praktycznie od tej pory nie zmieniały się cele orkiestrowych dorocznych spotkań. Zawsze chodziło przede wszystkim o nobilitację i dowartościowanie całego ruchu, podnoszenie poziomu artystycznego, pomoc w poszerzaniu repertuaru i zakupach nowych instrumentów oraz stworzeniu warunków do integracji i inspiracji twórczej orkiestr dętych" - napisał Henryk Cyganik w krótkiej monografii poświęconej temu wydarzeniu.
Dorobek ECHA TROMBITY na przestrzeni kilkudziesięciu lat jest ogromny. Ten Festiwal, mający wymiar małopolski, był oczkiem w głowie długoletniego dyrektora MCK SOKÓŁ Antoniego Malczaka, wicedyrektor Małgorzaty Kalarus, głównego specjalisty d.s. muzyki tej instytucji Stanisława Migacza i Małgorzaty Mikulskiej, która była sekretarzem jury. To oni z wielką przyjemnością co roku zapraszali kpt. Tadeusza Dobrowolskiego do Nowego Sącza, znając jego fachowość, rzetelność i odpowiedzialne podejście do pracy jurora. Obok niego w komisji artystycznej zasiadali i wciąż zasiadają wybitni specjaliści, znani w całym kraju: płk Franciszek Suwała, kpt. Stefan Żuk, dr Waldemar Groń, Stanisław Migacz, płk Stanisław Latek, płk Bolesław Szulia, ppłk Leszek Mieczkowski, ppłk dr hab. Stanisław Strączek i wielu, wielu innych.
Tadeusz Dobrowolski przez kilkanaście lat był członkiem Komisji Artystycznej
finałów Małopolskiego Festiwalu Orkiestr Dętych ECHO TROMBITY,
organizowanych przez Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu, na zdjęciu - czwarty od prawej,
a towarzyszą mu: Stanisław Migacz, płk Stanisław Latek, płk Franciszek Suwała, kpt. Stefan Żuk i Antoni Malczak
ECHO TROMBITY jest ogromnym przedsięwzięciem organizacyjnym. Za koncertami konkursowymi, paradami orkiestr i wielkim świętem "dęciaków" kryją się miesiące przygotowań i pracy ludzi z Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu. W Małopolsce obecnie działa ponad dwieście orkiestr dętych (strażackich, parafialnych, zakładowych, miejskich, gminnych i prywatnych). Festiwal, którego istotnym ogniwem był Tadeusz Dobrowolski, odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju tego ruchu muzycznego. Wspiera go, pomaga w rozwoju artystycznym, daje możliwości prezentacji, najpierw w przeglądach regionalnych, powiatowych, a później w finale, który odbywa się w Nowym Sączu.
***
28 lutego 2022 r. odszedł Tadeusz Dobrowolski. Dołączył do zmarłego pięć lat wcześniej przyjaciela - płk. Franciszka Suwały. Spoczął na przemyskim cmentarzu na Zasaniu. Jak podkreśla sądeczanin kpt. Stefan Żuk, Pan Kapitan dobrze przeszedł przez życie. Pozostawił po sobie trwały ślad, mnóstwo ludzi, których utwierdził w muzycznych zainteresowaniach, którym jako wybitny wychowawca i pedagog pomógł, zarówno pod względem artystycznym, jak i życiowym.
Tekst: PIOTR GRYŹLAK
Źródła: materiały i zdjęcia przygotowane przez kpt. Stefana Żuka i Andrzeja Osmyka,
archiwalia udostępnione przez Rodzinę Tadeusza Dobrowolskiego
oraz ze zbiorów Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu.